Obserwatorzy

piątek, 3 lipca 2015

W co się ubrać czyli jak prezentować się na JARMARKU

Już dawno noszę się z zamiarem napisania tego posta.
Jak się ubrać?
I nie chodzi tutaj o ubiór codzienny, a "artystyczny". Czyli jak zaprezentować się na jarmarkach z rękodziełem?
źródło: http://folkstar.pl


Na jarmarki jeżdżę od lat kilku i mam różne spostrzeżenia. Zresztą moje nastawienie do ubioru tez jest różne w zależności od nastroju, dnia, temperatury, miejsca itp.
Zimą macham ręką na wszystko i albo się nie wystawiam, albo ubieram, się w strój narciarski, który gwarantuje, że nie zamarżnę ;)
Z moich letnich obserwacji wynika, że rękodzielnicy ubierają się różnie. Styl: dyskotekowy, luzacki, odświętny, boho, folk,  zwyczajny, biurowy i indywidualny.
Każdy z tych stylów ma swoje cechy indywidualne:

dyskotekowy: krótka koszulka, adidasy, może jakieś "żarowiaste" elementy stroju;
luzacki oraz zwyczajny: t-shirt, jeansy, powyciągana koszula, trampki;
odświętny- cechuje głównie starsze panie dziergające na szydełku ;) sztuczna koszula z fantazyjnym kołnierzykiem, spódnica do połowy łydki, podkolanówki, które WIDAĆ ;)))

 żródło: lula.pl

boho- turban na głowie/kapelusz, jakieś zwiewne chusty, długa spódnica, naturalna bluzka

 źródło: www.gala.pl

folk- albo całkowicie strój ludowy, albo bardzo modne dodatki w stylu folk: t-shirt z nadrukiem folkowym, spódnica a'la Cleo itp.


 źródło: http://szafa.pl/c17290567-spodniczka-diamante-wear-cleo-czerwona.html

Koleżanka po fachu, z Zielonej Góry, która wyglądała na jarmarku zjawiskowo:

źródło:http://www.mamapoli.blogspot.com/2014/04/kaziuki-2014.html



biurowy- no... jak panie z biura: żakiecik, sweterek, spódnica, spodnie, koszula z kołnierzykiem
indywidualny- len, naturalne tkaniny, zwiewnie, pogniecione umiarkowanie, kolory zgaszone;


Ja, ubolewam, ale jednak wybieram przeważnie styl biurowy, czyli coś co na co dzień noszę do pracy; na dalsze wyjazdy i przy upałach powyżej 30 stopni pozwalam sobie na styl zwyczajny. Ale chciałabym z tym skończyć i w końcu wyróżnić się z tłumu.
Natknęłam się wczoraj na sklep w Szwecji... Ach... zachwyt! JA CHCĘ!!! Tylko po  pierwsze: za drogo! po drugie: za daleko, po trzecie nie można przymierzyć.

Sklep http://shop.ostebro.se/sv/

Cóż mi się tam podoba? Większość rzeczy, ale moje must have na ten sezon to:


albo ze spodniami:





inne stylizacje TUTAJ 





Czy takie coś jest łatwo uszyć? Może się skuszę i uszyję, przecież i tak chodzi o to, żeby było nie równo ;)))

Pozdrawiam Was i BARDZO jestem ciekawa Waszych opinii i zdjęć Was samych na jarmarkach!

Aga




3 komentarze:

  1. Chyba najlepiej ubrać się, żeby się dobrze czuło, a nie miało ochoty schować za kubeł na śmieci. Niestety, ja tak mam, że jak się próbuję wystroić, to czuję się idiotycznie i zamiast być pewna siebie, mam ochotę założyć na siebie koc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, tak się ubrać, żeby się nie... przebrać. Ciężko, jak na co dzień nosi się inaczej...

      Usuń
  2. Witaj:) ja u Ciebie pierwszy raz zdaje się, no chyba że na innym Twoim blogu byłam i niepamiętam;) hihi:) przyszłam od Wiolety - rękodzieło art:)
    Bardzo fajny sklepik wypatrzyłaś:) ciekawe typy wybrałaś, też mi się podobają:) aż jestem ciekawa, jak bym się czuła w takich krzywych koszulach..?;) ...ale coś mi szepcze do ucha że bardzo dobrze;)
    Pozdrawiam serdecznie:) ..a to co wybierzesz do ubrania niech będzie wyborem chwili, takim Twoim własnym i tylko Twoim:) no i byś się wygodnie czuła, to chyba najważniejsze:)

    OdpowiedzUsuń