Obserwatorzy

niedziela, 27 lutego 2011

Wracam do korzeni...

a raczej do owoców ;-)
Czas mi było wznowić produkcję butelek w winogrona. W końcu Zielona Góra znana jest z winobrania i wina (którego mało gdzie można kupić, ale to już inny temat...)
I tak oto powstały butelki winogronowe:






Jak to miło, że tyle osób się ujawniło po moim ostatnim wpisie! Jest mi niezmiernie miło. Na pewno będę do Was wpadać. W końcu po to właśnie jest candy. Rozdawanie słodkości to jedno, a poznawanie nowych osób to drugie ;-)
...

czwartek, 24 lutego 2011

Candy czas ogłosić!

Czy Wy też tak macie? Kiedy te dni tak uciekają, to pojęca nie mam...  Ferie się skończyły i jakoś człowiek nie może na zwyczajne tory wejść... Ale dosyć marudzenia.
Czas na obiecane candy!

Wyniki:
Tutaj!!!!!!!!



Słodkości- pomyślałam, że będzie to coś gotowego:







Coś do noszenia:



 I coś do kreatywnej twórczości... serwetek jest naprawdę sporo!


A dla moich wiernych podglądaczy (wśród osób obserwujących) rozlosuję filcową niespodziankę. Także 09.03. W końcu nie na darmo filcowania się nauczyłam ;-)

Zasady jak zwykle:
**Na swoim blogu zamieszczacie informację ze zdjęciem (podlinkowanym)
**Wpisujecie się w komentarzach
**Osoby nie posiadające bloga w komentarzu zapisują swój e-mail
i tyle...
Losowanie odbędzie się 09 marca.


!!!Zapraszam serdecznie!!!

poniedziałek, 21 lutego 2011

Herbaciarka łowicka ;-)

Jak to miło, że zwiększa się ilość osób, które obserwują mojego bloga. Cieszy mnie to ogromnie. Blog dał mi możliwość poznania wiele wspaniałych osób. Wcześniej nie wiedziałam, że istnieje nas tyle zakręconych duszyczek. Bardzo lubię i cenię osoby, które mają swoje zainteresowania. Hobby nas rozwija, daje przyjemność, zadowolenie i rozwija- nie tylko twórczo.
Ale pompatycznie... ekhm, ekhm...

Tego, ... co ja, A! myślę, że jak ilość osób które obserwują mojego bloga przekroczy 200, to czas będzie ogłosić zabawę. Tak po prostu- słodkości jakieś porozdaję, a co!

Co to będzie? Już mi nawet coś świta. Ale o tym wkrótce- mam nadzieję ;-)))


Tymczasem, po przydługim wstępie, zaprezentuję herbaciarkę.
Mama zbiła mnie nieco z tropu, gdy oznajmiła, że te ornamenty ŁOWICKIE nie pasują do reszty.
Cholerka, myślałam, że ja jakimś romantyzmem owieję tę herbaciarkę, a tu Łowicz???

Jak myślicie, czy dół pasuje do góry, czy góra do dołu ? ;-)





...

środa, 16 lutego 2011

Byłam na zlocie dekupażystek!!!

Pochwale się, byłam na zlocie dekupażystek w Bolesławcu. Było CUUUUDOOOOWNIIIEEEEE!!!!!!!!! Ach, że się skończył zlot , buuuuu.
Poznałam wiele przecudownych osób, które znałam tylko z forum -Kraina Czarów- (a niektóre także z blogów). 18 szt nas było. Oto zdjątko grupowe:
Ja jako Aguszka2...


Dziewczyny przyjechały z całej Polski. Dosłownie.
Spędziłam cudowne 2 dni + 1 noc ;-)
Kto nie był niech zazdraszcza! Tyle zakręconych decou maniaczek w jednym miejscu.
Oto co udało mi się wykończyć w  domku z moich zlotowych pracek:




Ikona robiona pod okiem mistrzyni w tym gatunku: Mayyya
Ikona do robienia której użyłam tkaniny i gazy oraz wilu farb. Mayyya pomogła mi wykończyć dzieło biorąc pędzel i kilkoma machnięciami zrobiła coś całkiem innego niż zrobiłam ja ;-))) Jeszcze dużo nauki przedemną ;-)


Tabliczka z napisem. Jak zrobić napisy tłumaczyła nam Gretta. Tutaj też jeszcze sporo nauki mam...



Jeszcze rozemocjonowana wyjazdem przesyłam pozdrowienia!


Cmok!

niedziela, 6 lutego 2011

Prezent dla faceta...

Zawsze ciężko mi jest wymyśleć coś dla faceta. Bo przecież oni nic nie potrzebują! Ale znalazłam jedno praktyczne rozwiązanie: wieszak na krawaty. I oto powstały dwa, Kolejne projekty w głowie, czekają na realizację:



Pokażę Wam jeszcze aniołka mojej psiapsiółki, którego można zakupić za jedyne 35 zeta  (TUTAJ  i TUTAJ)

Wersja z lawendą:



wersja z makami:



Tymczasem padam na buźkę po weekendowym handelku- cieniutkim zresztą...

Dziękuję, że wspieracie dobrym słówkiem! Jest mi miło na serduchu!


...

czwartek, 3 lutego 2011

Duża szkatułka

Dziękuję moi kochani, że zaglądacie do mnie licznie. I za te wyróżnienia. Buziole wielkie!
To tak tytułem wstępu ;-)))
Niestety nie mogę pokazać jeszcze mojej szkatułki 3D z makami, bo się na nią wnerwiłam, po prostu.
Wieko wykończone, środek też-łącznie z  wyłożeniem filcu, ale ustrojstwo nie chce się otwierać. Za dużo warstw farb, czy jaki grzyb? Więc wczoraj szlifowanie, ajjj wyjechałam na wieko szlifierką- na szczęście od środka. Pomalowałam farbą- delikatniej, żeby znowu nie było problemu z otwieraniem- ajjj- pochlapałam filc... I czara goryczy przelała się. Rzuciłam diabelstwo. Może dzisiaj podejdę do tematu... Może nie?

Dzisiaj pokażę Wam szkatułę - jakżeby inaczej- z makami. Taka duuuża, na dużo skarbów.

Środek złoty, a na zewnątrz maziaje: perłowy biały i różne odcienie złotego. Na każdym zdjęciu wyszło inaczej ;-) Najbardziej realne kolorki wyszły na otwartej szkatułce.
Wieko dłuuugo lakierowane... Na głęboki połysk. Boczki mniej, żeby nie zaćmić perłowego efektu.









I to tyle, znikam do niedzieli, bo będę wyjechana ;-)))))))))