Obserwatorzy

środa, 13 października 2010

takie tam inne sprawy... biżutkowe

Tak na chwilę wpadam, bo czasu (jak wielu z Was) brak. Nawet w pracy KAŻĄ MI PRACOWAĆ  ;-)))))))) I nie mam chwili z kawusią żeby poczytać Wasze blogi. Skandal, no nie ;-)

Dzisiaj pokażę takie zwyczajne, najzwyczajniejsze biżutki, które robię w wolnej (hahahaha) chwili siedząc przy kominku.
Wybaczcie jakość zdjęć, ale aparat mi się buntuje- czas wymienić na nowszy model ;-)




Moja młoda - wiek 8 lat- też połknęła bakcyla i zaczęła robić kolczyki!
W zasadzie podobne jak te moje powyżej. Sama jestem w szoku...

8 komentarzy:

  1. fajne kolorki...w sam raz na ożywienie jesiennej słoty :)

    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna biżuteria, energetyczne kolorki w sam raz na jesienne smutki! Gratuluję utalentowanej córci:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też masz syndrom "niespokojnuch rąk " zatem witam w klubie ;-)
    Biżuteria bardzo urokliwa !
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  4. Czym skorupka za młodu...fajne kolczyki - takie kolorowe rozweselające pastylki, czyżby dopalacze? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie dopalacze są dozwolone w kżdej ilości :)
    Super kolorki.
    Pozdrawiam słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Prosze jak repertuaz sie poszeza...Piekne zestawy kolorow, no i bardzo orginalna bizuteria! Zawsze milo cos nowego u Ciebie zobaczyc
    Pozdrawiam goraco
    xxx Kasik

    OdpowiedzUsuń
  7. Widze, ze jablko nie padlo daleko od drzewa:) Twoja bizu i kolczyki corki urzekly mnie. Ciekawe kolory:)
    Sciskam

    OdpowiedzUsuń